Zeszły rok w Krakowie to nowa era winotek i restauracji z profilem winiarskim. I oto mija rok i owe restauracje/winoteki nie zniknęły z mapy Krakowa, a nawet lepiej – rozwijają się i budują świadomie swoje karty win. Nie sposób hurtowo w notce blogerskiej o wszystkich miłych sercu przedsięwzięciach napisać.
Na początek więc o Zazie Bistro na Kazimierzu – w dzielnicy, która słynie z pubów, gdzie leje się piwo, a gdy delikwenci są głodni, to idą na nieśmiertelne zapiekanki. Taki to monotonny jest tryb życia Kazimierza… A restauracje? Są z pompą, przy hotelach i drogie…
Co w Zazie jest fenomenalnego? Oczywiście jedzenie! Nie czeka się na nie długo, nie płaci się za nie bajońskich sum i przede wszystkim jest WYŚMIENITE. No może nie powinnam tak pisać, bo dań mięsnych nie jadam. I tak: znakomite tarty, zapiekanki, ostatnio próbowałam przystawki z koziego sera w cieście filo z konfiturą z cebuli – to był moment przyjemności tylko zarezerwowany dla mnie i przedłużałam go, jak tylko mogłam:) Tarty słodkie – niestety moja pojemność żołądka jest ograniczona, więc innym razem.
Co natomiast jest ważne – można tam po prostu wpaść w ciągu dnia i przekąsić mała tartę za 9,50 (dla mnie wcale nie taka mała), by dodać sobie nieco werwy do życia.
Co do win, to Zazie przeszła metamorfozę – karta ewoluuje, kierunek oczywiście Francja. Choć dla mnie nie powinno być to przesądzone. W dodatku dwa wina na kieliszki. To właściwie gwarantuje świeżość, ale z drugiej strony nawet biesiadując we dwójkę, nie zawsze mam ochotę na całą butlę wina, a nie chcę też być skazana na jedna etykietę. Ale sama karta jest pełna ciekawych win.
Zazie Bistro
|
ul. Józefa 34, 31-056 Kraków, Poland
|
|||||||||||||||
|
tel. 797 290 885 – warto rezerwować miejsca, bo często wszystkie stoliki są obstawione!
P.S. A pierwsze urodziny obchodzi na dniach Winoteka Restauracja Winoman! Wszystkiego najlepszego! I nie tyko o rok dłużej, ale znacznie znacznie dłużej!
Anonymous
23/01/2012
A grasica była tam bardzo dobrajongleur
adu
25/01/2012
mi tarty z zazie nie smakuja:( i wystroj jest straszny
Borysa Łasko
29/01/2012
@jongleur: nie dam rady przełknąć grasicy, choć zdarza się, że jem mięso przy okazji degustacji gdzieś w eterze restauracji – ale wierzę, że jest… bardzo dobra@ada: ostatnio stwierdziłam, że wystrój jest spójny z kuchnią:) a co do tart, to jadłaś jedną? 🙂 może spróbujemy coś innego?
Anonymous
30/01/2012
jakieś wino rodańskie piłem, też było dobre. pozdrowieniajongleur