Mundial w RPA a "Planeta slumsów" Mike’a Davisa

Posted on 19/06/2010

0


Wielu winomaniaków zwróciło swoje zainteresowania w stronę RPA ze względu na Mundial. Winne RPA to Pinotage, Chenin Blanc, Stellenbosch itd. Znakomite hasła i do tego football – szaleństwo (prawie) całego świata.
A ja w takim razie pozornie z innej beczki. Po lekturze „Planeta slumsów” autorstwa Mike’a Davisa nieco inaczej patrzę na ogólnoświatowe wydarzenia, w tym wypadku na takie, jak Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej.
Z rozdziału 5 „Haussmann w tropikach”:
„W miastach Trzeciego Świata biedni mieszkańcy drżą na wieść o vipowskich imprezach: konferencjach, wizytach dygnitarzy, zawodach sportowych, konkursach piękności i festiwalach.” (str.151)
Davis dalej już tylko przytacza fakty: np. w Manilii usunięto łącznie160 tysięcy ludzi mieszkających w slumsach, a powody to konkurs Miss Universum w1976r., wizyta Geralda Forda w 1975 r., posiedzenie MWF i Banku Światowego w 1976r. Eksmisje biedoty miejskiej nazywa sie pięknie „rewitalizacją miasta”. Książka Davisa jest pełna szczegółowych liczb, co świadczy o rzetelnośći jego pracy. A propos igrzysk olimpijskich przytoczę jeszcze kilka danych: olimpiada w Seulu w 1988 roku – z dwóch miast (Seul i Inczhon) przymusowo wysiedlono 720 tyś. osób!, w Pekinie, aby tylko wybudować stadion, wyrzucono z miejsc zamieszkania 350 tyś. osób! A co z Johannesburgiem w latach 2009/2010?
Książka Mike’a  Davisa analizuje problem slumsów perfekcyjnie. Autor zaczyna od historii, przyczyn, prognoz urbanizacji miast i napływie ludności do nich. Podaje typologię, rodzaje, sposoby budowania i zasiedlania slumsów. Dalej wskazuje na bezduszny udział i manipulację światowych organizacji tzw. pozarządowych, ale o silnej prowieniencji gospodarczej i kapitałowej, a także zwraca uwagę na bagatelizowanie, pomijanie problemu lub nawet próbowanie zarobkowania na nielegalnym mieszkalnictwie przez rządy krajów i miast, których dotyczy ubogie mieszkalnictwo. Kolejne rozdziały dotyczą pozbywania się „żywych przeszkód” (rozdział 5, od którego zaczyna się notka). Walka dzierżących władzę ze slumsami jest bezwzględna – przeważnie kończy się ofiarami śmiertelnymi po stronie ubogich. W grę wchodzi ciężki sprzęt, amunicja i wojsko. Ubodzy są bez szans i tracą cały swój dobytek i dach nad głową . Autor przytacza m.in. takie praktyki, jak „gorące wyburzenie” – puszczanie oblanego naftą  i podpalonego kota lub szczura do wąskich ulic budowli slumsowych głownie przez filipińskich właścicieli nieruchomości (str.182). Równie drastycznych praktyk postępowania ze slumsami w książce jest bez liku. Davis wymienia i opisuje również zagrożenia środowiska, w których lokowane i spychane są slumsy (brak kanalizacji, ścieki i składowiska toksyn to niemal pewniki dla takiej lokacji), wreszcie pisze o wykorzystywaniu ubogiej ludności na rynku pracy. W ramach analizy łamania praw pracowniczych rozprawia się przy okazji z zatrudnieniem nieformalnym. Książka zmierza ku końcowi przez podsumowanie  wszystkich bezowocnych prób poprawienia sytuacji mieszkalnictwa w krajach Trzeciego Świata przez ambitne projekty, lecz nieprzystosowane do realnych zastanych warunków slumsów. Na koniec można przeczytać o niewiarygodnych „ochronach” ubogich przed ich sytuacją mieszkaniową i materialną – to krótka podróż po sektach religijnych, magii i oskarżeniach o rzucanie czarów.
Zniechęcała mnie z początku statystyka i ilość liczb w książce, ale im dalej czytałam, nie mogłam sie oderwać od tej książki. Zrozumiałam, że liczby te są niezmiernie potrzebne, bo przypominają czytelnikowi, że sytuacje opisywane przez Davisa zakorzenione są w rzeczywistości.
Co do piłki nożnej, to uwielbiam ją. Oglądać i (niegdyś) grać. Mam jednak to szczęście, że nie mam telewizora od pewnego czasu:), nie mam więc dylematu – brać czy brać udziału w widowisku, za którym zapewne stoią brutalne wysiedlenia. Zaś problem butelek wina, o którym chcę pisać należy do zagadnień apartheidu i kolonializmu Afryki i moje dylematy sa te same – pić czy nie pić? Moja następna notka będzie dotyczyć własnie winiarstwa w RPA z punktu widzenia etyki, produkcji fair trade i kolonializmu.

„Planeta slumsów”
Mike Davis
Wydawnictwo: Książka i Prasa
Miejsce wydania: Warszawa 2009
Ilość stron:287